poniedziałek, 29 października 2012

Życie a śmierć

Kto z was nie zastanawiał się co będzie jak odejdziemy z tego świata w inne być może lepsze miejsce?
Kto z was chciałby wiedzieć jak to jest umrzeć i co jest po ,,drugiej stronie?
Kto z was ma nadzieję, że ludzie których znacie i z którymi spędzacie codzienny czas zapamiętają te najwspanialsze chwile z wami?
Przejdźmy do sedna co chcę pokazać, każdy z nas ma nadzieję, że po śmierci trafi do nieba, zazna reinkarnacji czy czegoś nieznanego, tak naprawdę staniemy się stertą gnijącego mięsa parę metrów pod ziemią.
Raz w roku ktoś posprząta waszą płytę nagrobkową mówiąc przy innych jacy byliście świetni, kochani, niezastąpieni.... gówno prawda.
Szybko zapominamy ludzi którzy odeszli, może gdzieś w zakamarkach umysłu gnieździ się myśl o Panu M/Pani S (przykład) lecz na codzień jest to nam obojętne. Ile osób zapłacze szczerze po waszej śmierci? ile czasu będzie trwał ten ból? po co cierpieć, taka kolej losu, spotkałem w swoim życiu się już parę razy ze śmiercią oko w oko. Miałem okazję ściągać własnego przyjaciela ze sznura, zapragną odejść przez powieszenie się... ok jego wybór, lecz coś takiego budzi w człowieku nieznane nam wcześniej emocje i przypływ adrenaliny. Nazwijmy go ,,K", akcja ratunkowa była przeprowadzana przez dwie osoby przed przyjazdem karetki, pompowany dokładnie 20 minut zanim przyjechała ,,erka" z oddalonego o 2 kilometry szpitala. Tylko po co chcieliśmy go odratować jeżeli wybrał taki los? ponieważ go kochaliśmy, jako przyjaciela, kolegę, kogoś kogo traktuje się jak rodzinę, lecz chodziło wtedy o nas nie o niego. On już wybrał drogę dla niego najlepszą. Panu K się udało, odszedł. 
Co dało takie spotkanie ze śmiercią? Takie spotkania budują psychikę ludzką lub ją łamią, moją zmieniło, to jak i innych parę zdarzeń w których dotykałem ludzkiego jeszcze ciepłego ciała wykreowało ze mnie skurwiela bez uczuć, czym jest ludzkie życie? ile jest warte? wiele osób mogę urazić lecz życie ludzkie jest nic nie warte. Człowiek dla państwa to maszynka do pieniędzy, dla znajomych to maszynka do rozrywki, dla siebie samego?
No właśnie czym jesteśmy dla siebie samych? 
Nie każdy wie jak to jest trzymać na rękach ukochaną osobę która w ostatnich słowach wypowiada ,,żyj tak jak żyłeś, zawsze byłeś pełen humoru i śmiej się i teraz ze mną" po 3 minutach trzymasz już tylko bezduszne ciało gdy słowa te tak błądzą po umyśle, że zaczynasz się śmiać... to drugi przykład kiedy dotykałem martwego ciała. Z samym trupem miałem do czynienia jeszcze ok 10 razy, w tym dwa razy przy identyfikacji kuzyna który postanowił przy 200 km/h uderzyć w drzewo jadąc motorem, sterta mięsa wymieszana z ubraniami. Po pewnych wydarzeniach człowieka przestaje ruszać widok martwego ciała, lecz nie twierdzę, że widok dziecka by mnie nie ruszył wewnątrz. Pomyślcie czasem ile kto dla was znaczy i zanim zaczniecie życzyć człowiekowi śmierci pomyślcie ile to życie jest warte.